Kulinarna podróż
W Tajlandii podobno można się zakochać, a zwłaszcza w tajskiej kuchni. Nie chcieliśmy jednak opuszczać polskiego morza na dłużej. Dlatego też postanowiliśmy, że część naszego zespołu pojedzie tam na kilka dni. Warunek był jednak jeden – przywiozą dla nas i naszych gości to, co najpiękniejsze – nowe smaki.
Poznawać tajską kuchnię będą szefowie kuchni, a także prezesi i właściciele naszych hoteli. W planach mają odwiedzić m.in. stolicę Tajlandii – Bangkok. Zamierzają tam spróbować oryginalnych tajskich dań i najważniejsze – po powrocie wzbogacić o nie naszą hotelową kartę!
Tajskie smaki
Dlaczego Tajlandia? Z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego że od lat ma opinię jednej z najsmaczniejszych i najzdrowszych kuchni świata. Podobno zawdzięcza to filozofii, która nakazuje każde danie doprawić odpowiednio przyprawami. Nie oznacza to jednak, że potrawy są monotonne i serwowane po raz kolejny nie zaskakują. Smak bowiem w dużej mierze zależy od wyobraźni kucharza. Jeśli połączyć to z fantazją naszych kucharzy – mogą smakować zawsze inaczej i za każdym razem lepiej!
Po powrocie z „kulinarnych wakacji” liczymy zresztą na próbkę przynajmniej kilku takich zaskakujących kombinacji i niespodziewanych kontrastów! Podobnie jak wielu naszych gości lubimy eksperymenty kulinarne i nowe, nietypowe smaki. Nie mamy też nic przeciwko temu, by łączyć ze sobą z pozoru niepasujące do siebie smaki, by dania były wyraziste i obłędnie pachniały, a kuchnia tajska podobno z tego słynie…
Kuchenne rewolucje
Liczmy, że do naszego menu będziemy mogli wprowadzić przynajmniej kilka takich smacznych propozycji. Może będzie to któraś z popisowych tajskich zup? Może potrawa idealnie łącząca wszystkie smaki – kwaśny, słodki, gorzki, pikantny i słony? A może kucharze zaproponują nam któryś z niesamowicie słodkich tajskich deserów, np. lody z dodatkiem pieczonych bananów albo kasztanów wodnych w tapioce?
Podczas pobytu okazji do zainspirowania się lokalną kuchnią nie powinno im zresztą brakować. Po pierwsze, stragany z potrawami i produktami, z którymi wielu Europejczyków nigdy w życiu nie miało styczności, znajdują się tutaj niemal na każdej ulicy. Po drugie, Tajowie uważają, że skoro jedzenie to przyjemność, to należy ją sobie sprawiać jak najczęściej. Dlatego też jedzą sześć, a nawet siedem posiłków dziennie. Nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby i u nas tak było…
Podróż do Tajlandii rozpoczęła się w połowie marca. Śledźcie naszego bloga i profile Facebook naszych trzech Hoteli Nadmorskich – Hotelu Senator w Dźwirzynie, Hotelu Lidia SPA w Darłowie i Medical SPA Unitral w Mielnie. Warto!