Gęsi przestraszone swoim głośnym gęganiem zdradziły miejsce ukrycia Marcina i tak został on Biskupem. Od tego czasu wzięło się powiedzenie „Na św. Marcina najlepsza gęsina”.
Ten staropolski przysmak, zapomniany trochę w XX wieku, od kliku lat przeżywa na nowo lata świetności. Tradycyjnie już w polskich kuchniach pojawia się wraz z nadejściem listopada. Jej mięso jest najbardziej kaloryczne, ale również zawierające najwięcej dobrych składników odżywczych.
Zapraszamy do naszych hotelowych restauracji gdzie gęsina w towarzystwie rogalików marcińskich gościć będzie przez większą część listopada.